Bank zmieniającego się świata

Polski sektor rolno-spożywczy po odzyskaniu niepodległości

Z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości analitycy Banku BGŻ BNP Paribas przygotowali 11 faktów o rynku rolno-spożywczym w Polsce tuż po I Wojnie Światowej. 

13 lipca 1918 roku Rada Regencyjna Królestwa Polskiego wydała rozporządzenie o utworzeniu i organizacji Głównego Urzędu Statystycznego, a tom pierwszego Rocznika Statystyki Rzeczypospolitej Polskiej ukazał się już trzy lata później. Z uwagi na proces kształtowania się granic, eksperci Banku w większości przyjęli dane z Rocznika Statystyki Rzeczypospolitej Polskiej 1923 r. Natomiast dane o wydatkach i spożyciu pochodziły z pierwszych badań budżetów rodzin robotniczych z 1927 r. 

Na polach królowało żyto

Obecnie najbardziej popularnym zbożem w Polsce jest pszenica, jednak tuż po I wojnie światowej najważniejszą uprawą było żyto. Jego powierzchnia upraw sezonie 1921/1922 wynosiła 4,5 mln ha, co stanowiło 25 proc. powierzchni gruntów ornych w Polsce. Pszenica, z areałem upraw na poziomie nieco powyżej 1 mln ha, uplasowała się dopiero na czwartym miejscu. W 2017 r. plony pszenicy w Polsce wyniosły 48,8 dt z ha, podczas gdy w 1922 r. było to 11,1 dt/ha, czyli o 77 proc. mniej. Natomiast plony żyta były o 64 proc. mniejsze i wyniosły 11,0 dt/ha. 

Ziemniaki były zdecydowanie bardziej popularne

Znacznie większą niż obecnie popularnością upraw cieszyły się ziemianki – zasadzono je na obszarze 2,2 mln ha, czyli 12 proc. gruntów ornych. Dla porównania, w 2017 r. ich powierzchnia upraw wyniosła 321 tys. ha, czyli zaledwie 2,4 proc. gruntów ornych w Polsce. 

Pogłowie koni ponad 17 razy większe niż obecnie

Po odzyskaniu niepodległości po ziemiach polskich biegało zdecydowanie więcej koni niż obecnie. Ich pogłowie w 1921 r. wyniosło 3,2 mln sztuk i było 17 razy większe niż w 2017 r. Znacznie więcej było również owiec - 2,18 mln sztuk wobec zaledwie 260 tys. aktualnie. W 1921 r. pogłowie bydła było natomiast o 22 proc. większe od notowanego w 2017 r. Mniejszą popularnością, niż obecnie, cieszyła się natomiast trzoda chlewna, jej pogłowie w 1921 r. ukształtowało się na poziomie 5,2 mln sztuk, czyli o 45 proc. mniej niż w 2017 r. 

Ponad tysiąc gorzelni

Przemysł spożywczy był jednym z podstawowych działów przetwórstwa przemysłowego w Polsce. W 1922 r. w Polsce działało 1202 gorzelni, które zatrudniały ponad 7 tys. osób i produkowały ponad 88 mln litrów spirytusu.

W ówczesnym czasie działało też 247 browarów, które zatrudniały 6,3 tys. osób i produkowały 1,84 mln hl piwa. Dla porównania obecna produkcja piwa w Polsce kształtuje się w ok. 40 mln hl.

Cukrownie zatrudniały 36 tys. osób

Gałęzią przemysłu spożywczego, która zatrudniała najwięcej osób były cukrownie i rafinerie cukru. Pracowało tam 36 tys. osób, które zatrudnione były w 70 zakładach. Produkcja cukru surowego w sezonie 1922/1923 wyniosła 315 tys. t. Natomiast w 2017 r. osiemnaście zakładów, które zatrudniały 3,3 tys. osób wyprodukowało 2,3 mln t cukru białego. 

Żyto o 35 proc. tańsze od pszenicy

W drugiej połowie 1922 r. średnia cena zbytu żyta była o 35 proc. niższa od ceny pszenicy. Warto dodać, że rolnik, w styczniu 1923 r., aby kupić jedną krowę dojną musiałby sprzedaż 1,4 t żyta. Wybierając się na targowisko w lipcu 2018 r. na zakup jednej dojnej krowy rolnik potrzebowałby równowartości sprzedaży 5,5 t żyta. 

Hiperinflacja połykała wynagrodzenia

W styczniu 1923 r. najczęstsze dzienne wynagrodzenie, rzemieślnika w Warszawie stanowiło równowartość 6,6 kg chleba bądź 12,7 l mleka lub 0,6 kg masła lub 1,9 kg wołowiny lub 72,6 kg ziemniaków. Warto dodać, że z wydawaniem pieniędzy należało się spieszyć, gdyż obywatele zmagali się ze zjawiskiem hiperinflacji.  Średnia dzienna stawka ze stycznia 1923 r. miesiąc później wystarczyła już tylko na zakup 4,2 kg chleba, 7,4 l mleka, 1,3 kg wołowiny lub 29,4 kg ziemniaków. 

Wydatki na żywność stanowiły prawie 60 proc. wydatków ogółem

Pierwsze badania rodzin robotniczych przeprowadzono w 1927 r. w czterech ośrodkach przemysłowych (Warszawie, Łodzi, Zagłębiu Dąbrowskim i na Górnym Śląsku). Przeciętnie w rodzinie robotniczej w tym okresie przebywało 4,94 osób. Dla porównania, w gospodarstwach domowych pracowników w 2017 r. średnia liczba osób wyniosła 3,09.

W 1927 r. w rodzinach robotniczych wydatki na zakup żywności stanowiły 59,7 proc. wszystkich wydatków takiej rodziny. Obecnie gospodarstwo domowe osób pracowniczych na żywność i napoje bezalkoholowe przeznacza 23 proc. swoich wszystkich wydatków.

Najwięcej przeznaczano na pieczywo i mąkę

W strukturze wydatków na żywność dominowały wydatki na pieczywo i mąkę, które stanowiły 31,2 proc. wszystkich wydatków na ten cel. Drugą najważniejszą pozycję stanowiły: mięso i ryby (16,3 proc. wydatków na żywność), a trzecią wydatki na tłuszcze (bez masła, 11 proc.). Wydatki na mleko stanowiły 8 proc., na ziemniaki i cukier po 6 proc. wydatków na żywność w tym okresie. 

Wołowina podstawowym mięsem w żywieniu

W 1927 r. najczęściej spożywanym mięsem w rodzinach robotniczych była wołowina, która stanowiła 2/3 konsumowanego mięsa ogółem. Przeciętnie jedna osoba rocznie spożywała 12,3 kg wołowiny, 4,4 kg wieprzowiny i tylko 0,3 kg drobiu.

Obecnie drób jest podstawowym mięsem spożywanym w gospodarstwach domowych. W 2016 r. jedna osoba skonsumowała rocznie 16,8 kg mięsa drobiowego rocznie, 14,0 kg wieprzowiny i zaledwie ok. 1 kg wołowiny. 

Chleb i ziemniaki podstawą diety

Mimo, że w obecnie wydaje się to nieprawdopodobne, w 1927 r. jedna osoba w rodzinach robotniczych spożywała 104 kg chleba i 175 kg ziemniaków. Dla porównania w 2017 r. osoba w gospodarstwie domowym pracowników konsumowała 40 kg pieczywa i 38 kg ziemniaków. Większe było również spożycie mleka pitnego – 52 l rocznie na osobę, podczas gdy w 2017 r. było to 36 litrów.

Alternatywne formaty

Kontakt dla Mediów

Izabela Tworzydło

Dyrektorka Dep. Komunikacji Korporacyjnej, Rzeczniczka prasowa

BNP Paribas Bank Polska

napisz wiadomość

Biuro Prasowe

BNP Paribas Bank Polska

Kasprzaka 2

01-211 Warszawa

napisz wiadomość